NOWOŚCI   Gazeta Pomorza i Kujaw
16 sierpnia 2001

Bliscy sąsiedzi

Skrócony wywiad Katarzyny Olubińskiej z Jerzym Żenkiewiczem, autorem książki "Litwa na przestrzeni wieków i jej powiązania z Polską"

   - Co skłoniło informatyka, inżyniera, do napisania książki o tematyce historycznej?

   - Rzeczywiście, jestem absolwentem Politechniki Gdańskiej oraz Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania, na co dzień zajmuję się sprawami związanymi z Internetem i nowoczesnymi technologiami sieciowymi. Historia była jednak zawsze moim hobby. W książce dokonałem próby syntezy dziejów Litwy ze szczególnym uwzględnieniem skomplikowanych stosunków polsko-litewskich. Nie bez znaczenia był fakt, że moja rodzina pochodzi z Kresów Wschodnich, z ziem obecnej Litwy. Z ustaleń genealogicznych wynika, że byliśmy od kilkuset lat związani z tymi obszarami i polską racją stanu na Litwie. Poza tym interesujący jest los Polaków, którzy zostali rzuceni na Litwę. Ludzie, którzy znaleźli się pod zaborem rosyjskim, musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości i podjąć nowe wyzwania.

   - Można wywnioskować, że odbiera Pan historię przede wszystkim poprzez dzieje konkretnych ludzi...

   - W wyniku przemian historycznych pamięć o wielu Polakach na Litwie zaginęła. Wielu spośród nich zostało wywiezionych na Sybir bądź musiało się przymusowo "repatriować". Zaginęła też pamięć o majątkach naszych rodaków. Chciałem oddać hołd tym wszystkim ludziom, którzy często bezimiennie ginęli, ocalić ich od zapomnienia. Dlatego sporządziłem wykaz majątków Polaków na Litwie Kowieńskiej. Wykaz ten uważany jest przez historyków za niezwykle cenny.
   Kolejną rzeczą, która mnie zainspirowała był fakt, iż UMK wywodzi się z tradycji Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Z Litwą związane są także inne sławne nazwiska: Adam Mickiewicz, Czesław Miłosz, prezydent Ignacy Mościcki, marszałek Józef Piłsudski, kardynał Henryk Gulbinowicz.
   W dobie globalizacji narzuca się wzorce "dzikiego Zachodu", szczególnie amerykańskie. Tymczasem można znaleźć wspaniale przykłady osób, które tworzyły historię tutaj, na "dzikim Wschodzie" i w byłym Cesarstwie Rosyjskim.

   - Jak wyglądało gromadzenie materiałów do pracy?

   - Bolączką historyków jest brak obiektywnych źródeł. Przez kilkadziesiąt lat nie było do nich dostępu. Naoczni świadkowie tamtych zdarzeń zginęli. Gromadzenie materiałów było zadaniem bardzo żmudnym i zajęło mi sporo czasu. Korzystałem z pomocy znawców dziejów Litwy, profesorów Sławomira Kalembki i Juliusza Bardacha. Dużo pracy zajęło mi również gromadzenie zdjęć. Zdobycie ich ułatwiły mi powiązania rodzinne. W książce jest 56 fotografii i 7 map. O każdym zdjęciu można by napisać oddzielną historię.

   - Które wydarzenia w historii Litwy wpłynęły, Pana zdaniem, najsilniej na historię Polski?

   - Trudno wskazać na pojedyncze wydarzenia. Myślę, że bardzo ważne były pierwsze kontakty obu krajów oraz układy w Krewie i w Horodle. Wpłynęły one na złamanie potęgi krzyżackiej. Istotne były także lata 1890-1905, gdy tworzyła się litewska świadomość narodowa. Rzutowało to na przebieg wydarzeń w okresie międzywojennym. Ważne są też lata 80-te i 90-te, gdy Litwa drogą podobną do polskiej uzyskiwała niepodległość.
   Historia Litwy i Polski zawsze się ze sobą splatały. Nawet teraz dążenie Litwy do Unii Europejskiej i NATO zbliża nas. Tymczasem my ciągle za mało wiemy o naszych sąsiadach. Myślę, że jest to książka dla tych, którzy chcieliby tę wiedzę poszerzyć. Ważne ośrodki naukowe w Polsce tylko fragmentarycznie zajmują się badaniem losów Litwy. Nawet UMK, który ma korzenie na Litwie, nie prowadzi szerszych badań w tym zakresie. Nie ma na rynku publikacji, która mówiłaby w sposób przystępny i popularnonaukowy o historii Litwy. Chciałem, by książka przybliżała ją sposób przyjazny i ciekawy. Otrzymuję sygnały, że książka została bardzo ciepło przyjęta przez czytelników. Sprawia mi to satysfakcję, bo widzę, że moja praca nie poszła na marne.
   Historia jest często wypaczana. Podczas gromadzenia materiałów obserwowałem skrajne stanowiska. Dlatego starałem się, by książka ukazywała dzieje Litwy w sposób obiektywny. Świadczy o tym choćby jej okładka, przedstawiająca proporzec z powstania listopadowego, na którym widnieją solidarnie dwa symbole - pogoń litewska i orzeł polski.

   - Dziękuję za rozmowę.